Na ostatnią wycieczkę w sezonie wybraliśmy się do Mazowieckiego Parku Krajobrazowego.
Jeżdżąc po lesie zajrzeliśmy m.in. w miejsca odwiedzone przez nas jakiś czas temu – jak np. w okolice tego jeziorka. Tym razem jednak okazało się, że krajobraz wygląda nieco inaczej, a po wodzie nie ma już śladu.
Poniżej trochę innych widoczków z jesiennego lasu.
Niestety szybko zaczął doskwierać nam głód… Nasze myśli krążyły coraz bardziej wokół pizzy i możliwych jej rozmiarów. W związku z tym postanowiliśmy powoli zacząć zawracać. Obrana przez nas trasa poprowadziła przez urokliwe ścieżki.
Nazwy mijanych ulic wpisywały się w obecną aurę…
Wokół robiło się też coraz bardziej kolorowo.
Na sam koniec wycieczki dopadł nas jeszcze deszcz! Na szczęście był delikatny i za bardzo się nie ubłociliśmy 🙂