Mapa

Sokołów Podlaski | 48 km

17 lipca 2022

Start naszej wycieczki wyznaczyliśmy w Sokołowie Podlaskim. Miasto to już na wjeździe powitało nas naprawdę sporą burzą… Dodatkowo, temperatura spadła wtedy z 25 stopni Celsjusza, na około 12…

Byliśmy już blisko rezygnacji z jazdy, ale usiedliśmy sobie wygodnie w lodziarnio-kawiarni o jakże sugestywnej nazwie „GdzieLato”, czekając co będzie dalej. Przy okazji polecamy tutejsze bardzo smakowite lody 🙂 Wyglądało na to, że deszcz nie przestanie padać, a temperatura już raczej nie wzrośnie. Skierowaliśmy się zatem w stronę samochodu. Po dotarciu na miejsce, nagle oświetliły nas pojedyncze promienie słońca, przebijającego się zza tych straszliwych chmur. Uznaliśmy to za dobry znak i ruszyliśmy w zaplanowaną wcześniej trasę!

Wyjeżdżając z Sokołowa, minęliśmy takie oto stare drewniane domy.

Na naszej dzisiejszej trasie często towarzyszyły nam całe rodziny bocianów. W przypadku tych z poniższych fotografii, zauważyliśmy, że najprawdopodobniej małe bociany właśnie szlifowały naukę latania.

Po drodze natknęliśmy się też kilkukrotnie na takie oto kapliczki (ta we wsi Błonie Duże).

W Patrykozach podjechaliśmy pod bramę tutejszego pałacu, jednak była ona zamknięta. Z tego co sprawdziliśmy, wynika, że można go zwiedzać w weekendy, jednak być może należy wcześniej się zapowiedzieć lub po prostu nie mieliśmy tego dnia szczęścia i pałac był chwilowo zamknięty. Nie byliśmy jedynymi osobami, którym nie udało dostać się wtedy do środka.

Pałac pochodzi z lat czterdziestych XIX wieku, zmieniał oczywiście właścicieli, a na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku został odrestaurowany. W 1993 roku stał się własnością Joanny i Adama Gesslerów, a w 2000 roku runęła w nim wieża. Niedługo potem Gessler sprzedał nieruchomość, a nowy właściciel starannie wyremontował zabytek.

Jechaliśmy dalej, wśród malowniczych pól.

I znowu bocian…

Kierowaliśmy się na wschód, a następnie odbiliśmy na północ, na miejscowość Szkopy, położone nad rzeczką Myślą. Znajduje się tutaj XIX wieczny drewniany dwór, ukryty nieco wśród dostojnych drzew.

Podobno w okresie międzywojennym właściciele prowadzili tu tzw. salon otwarty, w którym bywali rozmaici artyści (na przykład Mieczysław Fogg, śpiewak operowy Janusz Popławski czy Nina Andrycz).

Wracając do Sokołowa zatrzymaliśmy się jeszcze na moment w Rogowie, pod drewnianym kościołem św. Anny z XIX wieku. Była to kiedyś cerkiew greko-katolicka, w 1918 roku zmieniona w kościół rzymskokatolicki.

Ostatnia prosta w drodze powrotnej do Sokołowa zaczęła się dość nieciekawie. Na szczęście po przejściu kilkudziesięciu metrów pieszo można już było dalej wsiąść na rower, a jakiś kilometr dalej wrócił nawet asfalt 🙂 Ogólnie patrząc na całość trasy, gdybyście wybrali się w te rejony, polecamy Wam raczej rower na szerszych oponach (oprócz poniższego piachu, zdarzały się też odcinki szutrowe trasy).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *