Na kolejną wycieczkę podjechaliśmy do Radzymina, skąd wyruszyliśmy już na rowerach w kierunku północno-zachodnim. Wrześniowa pogoda dopisywała.
Po drodze przekroczyliśmy rzekę Rządzę.
Jeszcze chwila na zdjęcie i ruszyliśmy dalej w kierunku znacznie większej rzeki – Narwi.
Wkrótce dotarliśmy do wału i musieliśmy się na niego wdrapać, o tam:
Najpierw musieliśmy jednak przeprawić się przez mały kanał, a następnie wnieść rowery po tych długich i wąskich schodach.
Pierwszy fragment trasy prowadzącej przy rzece pokonaliśmy dosyć sprawnie.
Szybko jednak droga zmieniała się w coraz większą piaskownicę…
Zmuszeni zostaliśmy zatem do zejścia z naszych rowerów i podziwiania widoków z perspektywy pieszego.
Rowery grzęzły nam w piachu, a upał wydawał się rosnąć z każdą minutą…
Popatrzyliśmy sobie jeszcze na wodę – dotarliśmy do punktu, gdzie Bug łączy się z Narwią. Po krótkim postoju i wypiciu zapasów napojów, ruszyliśmy w poszukiwaniu cienia i odbiliśmy w głąb lądu.
Po drodze minęliśmy jeszcze starorzecze Bugu i prywatną małą plażę.
Odwiedziliśmy także znany nam już z wcześniejszej wycieczki skansen w Kuligowie, ale nie wchodziliśmy tym razem do środka.
Z Kuligowa zaczęliśmy wracać na południe, już do Radzymina. Tutaj chcieliśmy zatrzymać się na obiad – nie zgadniecie co jedliśmy… (tak, oczywiście, że pizzę 🙂 ). Polecamy tutejszą knajpkę „La Pasta Pizza & Pasta” na Starym Rynku!